Zadłużenie w sektorze gospodarki może być niezwykle niebezpieczne. Wiele zależy oczywiście od charakteru długu. O ile wynika on z zaciągniętych kredytów (np. inwestycyjnych), to sytuacja taka jest jeszcze akceptowalna, a w wielu przypadkach rokuje nawet poprawę kondycji gospodarczej. Sytuacja, z którą należy walczyć, to zadłużenie będące pochodną niespłaconych zobowiązań wobec kontrahentów. Największe ryzyko niosą w tym przypadku multidłużnicy.

Multidłużnicy

W KRD obecnie widnieje ok. 18-19 tys. firm, które mają status multidłużnika. Można tak określić firmę mającą minimum trzy niespłacone zobowiązania na minimalną kwotę 500 zł. Średnio polski przedsiębiorca multidłużnik ma 71,3 tysiąca złotych długu. Rekordzista zalega ze spłatą 15 milionów złotych. W sumie pomiędzy przedsiębiorcami w naszym kraju nie zostały przeprowadzone transakcje na kwotę łączną 1,3 mld PLN.

Jakie ryzyko niesie multizadłużenie?

Za multizadłużenie odpowiadają w zdecydowanej większości zatory płatnicze. Jedna firma nie płacąc swojemu kontrahentowi, może doprowadzić do wystąpienia braku płynności finansowej u swojego wierzyciela. W takiej sytuacji ten nie jest w stanie realizować płatności na rzecz własnych podwykonawców. Zadłużenie wobec jednego podmiotu gospodarczego może wpływać kaskadowo na wiele firm. Największe ryzyko niesie taka sytuacja, kiedy duża firma, podejmując się wykonania znacznego kontraktu, współpracuje z kilkoma podwykonawcami. Ci z kolei najmują do pomocy dodatkowo kilka mniejszych firm. Brak płatności za wykonaną usługę od wykonawcy głównego zagraża kolejnym podwykonawcom. Tego typu sytuacja miała miejsce w latach 2013-2014, kiedy duże firmy budowlane podjęły się kontraktów na budowę autostrad i błędnie oszacowały koszty ich realizacji. Niemal cały sektor gospodarki był w tamtym okresie zagrożony niewypłacalnością.

W jaki sposób walczyć z tym zjawiskiem?

W pierwszej kolejności należy wspomnieć o tym, że jeśli ktoś zalega nam pieniądze dłużej niż 30 dni, powinniśmy wystosować pismo z nakazem zapłaty. Na piśmie takim powinniśmy umieścić informację o ewentualnych konsekwencjach (wezwanie do sądu). Jeżeli tego typu pismo nie odniesie skutku, najlepiej jest skierować się do firmy, która zajmie się ściąganiem należności. Windykacja długów nie należy do łatwych zadań. Zmuszenie nieuczciwych kontrahentów do zapłaty musi być często poprzedzone odpowiedniki krokami jak choćby wpisaniem ich do KRD. Samodzielne zajmowanie się tym zagadnieniem to często duże nakłady czasu (często stresu), a efekty na ogół niewielkie.