Branża fitness to jedna z gałęzi gospodarki, która została najbardziej dotknięta skutkami pandemii. W ostatnich 18 miesiącach, przez większość czasu obiekty sportowe, w tym siłownie i kluby fitness, były zamknięte lub mogły działać tylko w warunkach rygorystycznego reżimu sanitarnego. Musiało to wpłynąć na kondycję finansową branży oraz fakt, że cierpi ona teraz na duże zadłużenie. Jak wyglądają najnowsze informacje na ten temat?

Blisko 23 miliony złotych długów

Według najnowszych danych opublikowanych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, sytuacja klubów fitness i siłowni nie wygląda dobrze. Na początku sierpnia 2021 roku zadłużenie tych podmiotów wynosi łącznie blisko 23 miliony złotych, a w przypadku szeroko rozumianej branży sportowej i rekreacyjnej przekroczyło już ono 110 milionów złotych. Bardzo trudna sytuacja branży fitness w Polsce sprawiła, że jej przedstawiciele zostali pierwszą grupą przedsiębiorców, którzy złożyli zbiorowy pozew o odszkodowania z tytułu wprowadzonych ograniczeń i domagają się zadośćuczynienia od Skarbu Państwa.

Wzrost zadłużenia o 30%

W ostatnich 15 miesiącach wzrost zadłużenia branży fitness wyniósł aż 30%. Jeszcze przed wybuchem pandemii w Polsce, zadłużenie tej branży wynosiło ok 17,4 milionów złotych. Obecnie są to blisko 23 miliony i kwota ta stale rośnie. Według szacunków, średnie zadłużenie jednego podmiotu w branży fitness wynosi 87,8 tysięcy złotych i jest to wzrost o blisko 15 tysięcy złotych względem ostatnich tygodni przed wybuchem pandemii i wprowadzeniem obostrzeń na terenie Polski. Skutki tego kryzysu mogą być odczuwane przez najbliższe lata, a wiele firm z branży nie poradzi sobie z nimi i będą zmuszone do zamknięcia działalności. Takie sytuacje nie sprzyjają windykacji należności. Odzyskiwanie długów warto pozostawić specjalistom, czyli profesjonalnym firmom windykacyjnym. Jeżeli w gronie waszych dłużników są firmy z branży fitness, to skuteczne odzyskanie przeterminowanych należności wziąć będzie możliwe.

Co wpływa na wzrost zadłużenia branży fitness?

Oczywiście największy wpływ na wzrost zadłużenia w branży fitness ma pandemia koronawirusa oraz obostrzenia, które zostały przez nią wprowadzone. Kluby fitness i siłownie na wiele miesięcy zostały zamknięte, przez co straciły główną linię swoich przychodów. Nawet po odmrożeniu gospodarki, sytuacja nie powróciła do tej z przed pandemii. Wielu klientów ograniczyło wydatki na dodatkowe aktywności. Według danych z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, co piąty klient zmniejszył wydatki na zajęcia sportowe, a co szósta osoba ograniczyła wydatki związane ze swoim hobby. W związku z tym obecne cash flow firm z tego sektora również jest zachwiane i potrzeba czasu, aby odwrócić tą sytuację. To wpływa na to, że odbudowana branży fitness będzie procesem długotrwałym i nie każdemu starczy do tego cierpliwości. Jeżeli w gronie Waszych dłużników są firmy z sektora fitness, to warto jak najszybciej rozpocząć procedurę windykacyjną.